Gołymbiorze na grupowym zdjęciu

Data: XX w.

Sygnatura: PL_1042_012_008

Autor: nieznany 

Kolekcja: Kolekcja Stefanii Anastazji Sitko

Typ dokumentu: fotografia

Licencja: Wszystkie prawa zastrzeżone

Na zdjęciu członkowie kochłowickiego związku hodowców gołębi. Franz (Franciszek) Noworzyn czwarty od prawej w pierwszym rzędzie. Pierwszy od lewej pan Wypiór, który mieszkał chyba przy dzisiejszej Radoszowskiej 151. "Gołymbiorze" spotykali się u Rekusa. Zdjęcie wykonane w okresie powojennym, dokładna data nieznana. Pani Sitko wspomina, że jej ojciec Franz Noworzyn spędzał z gołębiami całe dnie. Specjalnym dniem były loty, czyli zawody gołębi. Wszyscy hodowcy przynosili gołębie w wiklinowych koszach, które wywożono na miejsce startu. Potem trzeba było tylko czekać na powrót ptaków. Czas przelotu mierzyły specjalne mechaniczne zegary. Każdy gołąb miał obrączkę, którą po przylocie "odbijało się" w zegarze. W domu Noworzynów gołębniki były na strychu. Kiedy odbywały się loty (a działo się to przynajmniej raz na miesiąc), wszystkie dzieci musiały być cicho na placu, żeby nie przeszkadzać ptakom w spokojnym wejściu do gołębnika.

Dodaj komentarz